niedziela, 21 lutego 2010

zgadnij kotku co mam w środku


sansui & sony od wewnątrz...

4 komentarze:

misiek pisze...

znajomy temat - przez moją ciekawość prawie każde ustrojstwo było rozebrane przeze mnie na części pierwsze.

bo ja ciekawski jestem

Graf von Seidorf pisze...

dla mnie też temat rozbiórki urządzeń elektrycznych i elektronicznych nie był za czasów szczenięcych obcy. pamiętam ,że raz rozebrałem magnetofon do takiego stopnia, że żaden serwis nie potrafił tego poskładać do kupy.
tutaj jednak ograniczyłem się do fotografii, a same sprzęty były w profesjonalnych rękach.

misiek pisze...

no właśnie, ja jak zabrałem się za rozbiórkę, to nic z tego już nie było - kondensatory i silniczki to fajna zabawa

pawq pisze...

ładny tytuł..